Jak to było oszustwo, to strasznie ordynarne i prymitywne. Aż się wierzyć nie chce...

wracając do pomysłu fair play /komentować wydarzenia z turnieju zdaje się nie trzeba/ - trochę smutne jest, że w grze jakoby gentelmanów trzeba promować normalną postawę nagrodami, takie czasy. Ale i miło poczytać o wyczynach Jula i Bartka Może przykłady faktycznie powinny się pojawiać, aby były powielane.
Z drugiej strony - czy aby aż tak często zdarzają się zachowania opisane przez Mariusza ?

Można się naocznie przekonać w zapisanych wynikach
http://kskrobia.pl/karwoski21/H-kar21-47.html
Komisja dyscypliny powinna podjąć stosowne działania po otrzymaniu informacji na ten temat.
Jako przewodniczący Komisji Rewizyjnej naszego Związku wnoszę o rozpoczecie działań.

Dzień dobry

stara metoda, kij i marchewka, nadal popularna
lepsza niż oko za oko

Pozdrowienia

Jarek

Jako organizator turnieju złożyłem w niedzielę wniosek do Wydziału Dyscypliny PZBS dotyczący zachowania tej samej osoby. Opisana sytuacja rozszerza lub potwierdza tezy tam zawarte. Poczekajmy zatem na wszczęcie postępowania i uzupełnimy materiał.

Również jako organizator odebrałem dzisiaj telefon z wyjaśnieniami drugiego zawodnika z pary, który opuścił salę podczas rozgrywki kontraktu i nie był obecny podczas wpisywania wyniku. Podczas rozmowy, której nie będę w całości opisywał, padło PRZEPRASZAM. Narzuca się sformułowanie, którego nie lubię, ale tu chyba rzeczywiście NIE MA ZA CO Piotrze.

Stwierdzam ze stanowością, że ja tego zapisu nie dokonałem. Żądam komisji weryfikacyjnej, która może stwierdzić, czy mój zapis nie został zmieniony.

Andrzej Ciechacki

Witam
Stwierdzam z całą stanowczością, że byłem świadkiem jak zawodnik w obecności partnera dokonywał wpisu do tabletu 3NTXX podając wynik partnerowi ( i naszej parze ) 1600 i odpowiadał partnerowi że jest to 100%.
Była to zmiana do ostatnie rundy II sesji. Było tak bo chodziłem za Mariuszem i w tej rundzie mieli "lekkie" przekroczenie czasu. Mogę zeznać przed komisją i każdym sądem.
Pozdrawiam
M

I powiedział Jezus do uczniów:
- Jeszcze tej nocy jeden z was mnie zdradzi.
Blady strach padł na apostołów.
- Czy to będę ja? – zapytał Szymon.
- Nie, to nie będziesz ty – powiedział Jezus.
- Więc może ja? – spytał Filip.
- Nie, to także nie będziesz ty.
- To może ja? – rzekł Tomasz.
- Nie.
Zapytali wszyscy. Pozostał Judasz, na którego padł wzrok zebranych.
Nie widząc wyjścia, przestraszony, spytał szeptem:
- Więc to ja cię zdradzę, Panie?
- Nie, k… Sam się zdradzę!!!

Stwierdzam z całą stanowczością, że komisja winna oczyścić dobre imię „pomówionego” i dowieść ponad wszelką wątpliwość, że Mariusz sam sobie wpisał -1600.
Niech zatriumfuje prawo i sprawiedliwość!

R.

No to gruuuuubo.