de Visee
użytkownik
Dołączył(a): 13 grudnia 2009, o 12:49 Posty: 71
|
Fair Play
Uczestniczyłem ostatnio w walnym zebraniu, na którym wybrano nową panią prezes (jeszcze raz gratulacje, Justyno). Była dyskusja, padały różne głosy, opinie, plany. Oczywiście, co się dzieje w naszej dyscyplinie, kto jest kto i na co kogo stać – wiemy doskonale, jako od lat w środowisko zanurzeni. Ale wyobraziłem sobie, młodego dziennikarza, nie odróżniającego Damy kier od długiej roszady, którego w ramach praktyk przysłano na to zebranie, żeby zdał relację z tego, co usłyszał. I cóż taki młody człowiek, osoba najzupełniej obca naszemu grajdołowi, napisałaby w swoim artykule? Ano, że brydżyści podnieśli na walnym zebraniu kilka ważkich problemów, z którymi chcą się uporać. Po pierwsze, chcą wreszcie skończyć z chamstwem przy grze. Po wtóre – z pijaństwem. Po trzecie mają dość jakiś tajemniczych rozliczeń, bo pieniądze przeznaczane na nagrody w niejasnych okolicznościach dostają kamfory. A jak młody człowiek, co nie daj Boże, wszedł na stronę PZBS-u, to mógł tam jeszcze do niedawna poczytać o akcji „Stop – oszustom”. Innymi słowy młody adept czwartej władzy doszedłby do nieuchronnego wniosku, że przeciętny brydżysta to cham, alkoholik, złodziej i oszust. Taki jest nasz wizerunek. No to pytanie zasadnicze: czy to prawda? Doskonale wiemy, że NIE. Znam od lat osobiście znakomitą większość brydżystów z naszego województwa i wiem, że jest dokładnie odwrotnie. Zdarzy się wprawdzie czasem typ „nieprzyjemny”, albo „taki, co nie ukrywa, że lubi”, ale chyba nie przesadzę, jeśli powiem, że w 99% brydżyści są w porządku. To ludzie uprzejmi, życzliwi, mili, z poczuciem humoru. Uczestnictwo w naszych turniejach to generalnie duża przyjemność. Skąd więc taki nasz wizerunek? Odpowiedź, jeśli wolno, wydaje mi się banalna: za dużo mówimy o tych incydentalnych i naprawdę bardzo rzadkich przypadkach zachowań niesportowych, za mało o postawach fair play. Mówmy o nich głośno i nagradzajmy je. Bo właśnie to wpłynie w zasadniczym stopniu na zmianę naszego wizerunku. I tu sugestia do pani prezes: Co Pani powie na pomysł utworzenia specjalnej nagrody Fair Play KPZBS. Nagroda byłaby wręczana na przykład na turnieju podsumowującym sezon (ale przed, a nie po, jak się wszyscy rozejdą). Kandydaci byliby zgłaszani i opisywani na forum przez cały rok. Laureaci byliby obfotografowani i zamieszczeni na stronie KPZBS w specjalnym folderze. To byłoby naprawdę coś. (Nawiasem mówiąc proponowałem coś podobnego kilka lat temu opisując zachowanie przy stole śp. Macieja Jakubowskiego, ale moja propozycja nie spotkała się z zainteresowaniem ówczesnych władz).
Na dobry początek pierwszy kandydat (do tego zmierzam od początku). Nie dalej jak wczoraj… Na lokalnym turnieju par w grodzie Kopernika. Para N-S dochodzi skocznie do kontraktu 7BA. Trwa to pół minuty. Jeszcze przed pierwszym wistem rozgrywający, zawodnik N mówi: - Nie będziemy tego grać, ponieważ przypadkowo usłyszałem w przerwie, że to idzie – i chowa karty do pudełka. Gdyby udał, że nic nie wie, zapisałby sobie 95%, a nam, Bogu ducha winnym, resztę. Rozdanie uśredniono. Kim był ów zawodnik N?
ANDRZEJ WILEMSKI, Jantar Toruń.
Czapki z głów.
Pozdrawiam Wszystkich Robert Kamiński, Lambda Toruń
|
justgra
użytkownik
Dołączył(a): 25 kwietnia 2016, o 16:03 Posty: 73
|
Re: Fair Play
Nie odpiszę tak pięknie, jak Robert, ale za to obiema rękami: JESTEM ZA i jeszcze więcej, dziś podczas zebrania Zarządu poddam pomysł pod głosowanie a czuję, że nikt przeciwny nie będzie. Pozdrawiam, Justyna
|