Kujawsko-Pomorski Związek Brydża Sportowego
http://forum.kpzbs.host4u.pl/

Brydż u murzynów
http://forum.kpzbs.host4u.pl/viewtopic.php?f=5&t=527
Strona 1 z 2

Autor:  mietek [ 20 października 2014, o 22:46 ]
Tytuł:  Brydż u murzynów

Turniej poniedziałkowy czyli parę godzin wcześniej...
Niby nic się nie dzieje .. sędzia ustawia tur .. i niestety mamy nieparzystą ilość par ,
teoretycznie nic się nie dzieje , ale kolega Jasio nie siada na pauzie , bo po co /?
kolega Jasio idzie do stolika nr1 obejrzeć sobie jak para arcymisiów gra rozdania 1-2 , rozdania nietuzinkowe , ale jeszcze nie grane więc ciekawe
akcja tak wciąga Jasia , ze ten nie zważa na to ,że ktoś go za opiernicza ..
zgłaszamy ten fakt sędziemu ...tudzież członkom Zarządu , i co ??
po 3 godzinach oglądam wyniki , Jasio opendzlował nieświadomych graczy ( frajerów ??) , rozdania nie uśrednione

i co ? .........................wszyscy zadowoleni

Autor:  Zdzislaw56 [ 22 października 2014, o 19:37 ]
Tytuł:  Re: Brydż u murzynów

Witam.W przedstawionej sprawie ja podjąłem złą decyzję dopuszczając do rozegrania wymienionych rozdań przez parę której zawodnik je poznał.Oczywiście sytuacja w której zawodnik pozna rozdanie przed jego rozegraniem jest niedopuszczalna i godna potępienia.Ja niestety zwróciłem na ten fakt uwagę zawodnikowi ale nie byłem stanowczy i podjąłem decyzję o rozegraniu tych rozdań uznając,iż para grająca w obronie może uzyskać wynik lepszy od średniej jeśli zawodnik znający rozdanie zalicytuje poprawnie to co wynika z karty,a broniący zalicytują tak jak połowa grających czyli będą grali piki. Obserwując licytację tych rozdań para broniąca nie podjęła walki do końca pasując na 4Kier.Ze swej strony teraz mogę tylko przeprosić pozostałych uczestników poniedziałkowego turnieju za zaistniałą sytuację i więcej takich decyzji nie podejmę uśredniając natychmiast rozdania które były poznane przez jakiegokolwiek zawodnika.I mam nadzieję że nie będzie to brydż u murzynów.

Zdzisław Zachwieja

Autor:  mietek [ 22 października 2014, o 21:33 ]
Tytuł:  Re: Brydż u murzynów

Witam
Cieszę się Sędzia zabrał głos w tej sprawie ,
smucę się jednocześnie ponieważ Pan Sędzia nie zrozumiał tego co zrobił ..
przytoczony wywód dotyczy przypadku kiedy zawodnik poznał rozdanie przypadkiem co powinien Sam zgłosić Sędziemu......
To co się odbyło w poniedziałek to było działanie z premedytacją ..
trwała pierwsza !!! runda , gracz nie może się wykpić tradycyjnym zdaniem "myślałem ,że to grałem "
Pan Sędzia został powiadomiony o zdarzeniu i dopuścił do gry ....
co to ma za znaczenie Co zrobili przeciwnicy nie znający rozdania ??
Mają się cieszyć Że gość im otworzył 4 kier na niczym bo wiedział ,że to idzie ???
Po pierwsze rozdanie nie mogło zostać dopuszczone do gry bo to opisują przepisy gry PZBS .
Po drugie sam fakt zdarzenia powinien być przez Pana Sędziego opisany protokołem i dostarczony do WGiD.
Po trzecie Pan Sędzia pomijając 2 pierwsze punkty sam wziął udział w oszustwie na niekorzyść pary przeciwników .
Po czwarte zapisy wypaczyły wyniki całego turnieju.
Po piąte jeśli osoby odpowiedzialne w imieniu KPZBS za przebieg zawodów
dopuszczają aby ich uczestnicy byli oszukiwani , to do kogo Oni mają się udać z pretensjami ?? Do Pana Boga ?
Po szóste dlaczego pozwalamy żeby zawody sportowe zostały przekształcone w wyścigi dla zdobycia 20 zł na flaszkę ....

jeśli ktoś czuje się obrażony to przepraszam , ale niestety powoli mam tego dość...
Roman Wachowiak

Autor:  Adach [ 23 października 2014, o 14:13 ]
Tytuł:  Re: Brydż u murzynów

Cześć!

Miecia posty przypomniały mi analogiczną sytuację z przed kilku lat, grało się wojewódzkie eliminacje do mistrzostw polski par (do półfinału wchodziła jedna para z dofinansowaniem), graliśmy na stole stacjonarnym - przed nami był stolik z pauzą. W pewnym momencie mój partner zauważył, że zawodniki przegląda kontrolki z pudełek ze stolika obok (wtedy jeszcze były karteczki z rozkładami i wynikami) - jak się okazało oglądał kontrolki nierozegranych jeszcze rozdań - zgłosiliśmy to sędziemu i sędzia stwierdził, że ta paranie może grać tych rozdań.
Ta para wygrał - my drugie miejsce, na drugi dzień przeglądając wyniki zauważyłem, że jednak zostały rozdania rozegrane :shock: i para osiągnęła w nich wyniki dużo lepsze niż po 40% - różnica ta zamieniała 1 miejsce z drugim.
Po zgłoszeniu tego sędziemu zostałem poinformowany, że sędzia zapomniał, a zawodnik się nie przyznał (może faktycznie zapomniał :lol: ), a że minęły już regulaminowe 3h na reklamację więc wyniki się uprawomocniły i pojechali oni, a nie my.

Proszę o propozycje co powinno się robić w takich sytuacjach? Upominać ? Dyskwalifikować na jakiś czas? Czy może wieszać za jajca?

Pozdr
AB

Autor:  Mariusz Grabowski [ 23 października 2014, o 14:50 ]
Tytuł:  Re: Brydż u murzynów

Cześć
Sytuacja była podobna ale inna niż napisał Adach. Otóż zwróciłem uwagę na oglądanie rozdań ( Mietek twierdził, że nie będzie grał tych rozdań ), gdy stwierdził, że się pomylił powiedział, że idzie fakt zgłosić sędziemu. Temat uznałem za załatwiony. Po kilku dniach, wyniki w necie i moje zdziwienie, że para rozegrała te rozdania ( jedno bronili 50%, drugie nietypowy kontrakt i 94%). Zadzwoniłem do sędziego i się dowiedziałem, że zawodnik go poinformował o tym fakcie ale przyszedł do niego do domu 2 dni po turnieju :shock: . Cóż, zabłądził chyba. Wynik turnieju jak napisał Adach, korekta zamieniała nas miejscami. Uzgodniliśmy, że nie będziemy robić zamieszania.
A już nie ruszać tematu na forum. Teraz gdy Mietek opublikował zasady po pierwsze....itd to pytam zainteresowanego jakie były wtedy?
Może nawiązując do tytułu " jak Kali ukraść krowę...".
Adam pewnie ze względu na wiek i siwe włosy pomylił część faktów ;)
Pozdrawiam
Mariusz

Autor:  Adach [ 23 października 2014, o 15:04 ]
Tytuł:  Re: Brydż u murzynów

Może coś opisałem niedokładnie, cóż latka lecą - sprawa i tak uległa już przedawnieniu. Jednak końcowe pytania pozostają ...

Pozdr
AB

Autor:  mietek [ 23 października 2014, o 16:31 ]
Tytuł:  Re: Brydż u murzynów

Skoro tak twierdzicie to musiało tak być , nie jestem w stanie się bronić bo nie pamiętam okoliczności..., trzeba było sprawę zgłosić do stosownej instytucji jaką jest WGiD , z pewnością , z radością by Mietka ukarali jeśli by winę udowodniono...

Roman Wachowiak

Autor:  Adach [ 23 października 2014, o 16:55 ]
Tytuł:  Re: Brydż u murzynów

Tak, chyba powinno się to zgłaszać bez względu na to kto wykroczenie popełnił i jaki to będzie miało wpływ na jego dalsze "życie brydżowe".
"Upomnienie" to za mało, bo się je szybko zapomina ;)

PS

Mieciu jak bardzo chcesz mogę odszukać rozdania i zapytać sędziego czy pamięta sprawę, zapewne pamięta - dużo takich zdarzeń raczej nie miał.

Pozdr
Adam

Autor:  Radziecki [ 24 października 2014, o 10:17 ]
Tytuł:  Re: Brydż u murzynów

Kiedyś chyba na Kongresie w Słupsku - postanowiłem zgłosić oszustwo pary Wachnowski - Jeleniewski.
Razem z kolegą ( nie wymieniam z nazwiska - może sobie tego nie życzyć - ja już natomiast przestaję owijać w "bawełnę" i w takich sytuacjach wywieszam nazwiska złodziei ).
Tak - to jest kradzież, gdyż każdy z nas wpłaca określoną kwotę, aby mieć możliwość zdobycia nagrody finansowej lub innych korzyści. I każdego z nas pozbawia się w jakimś dużym stopniu - lub całkowicie możliwości zdobycia w/w korzyści.
I nie ma znaczenia czy ktoś mnie okradł z 20 zł wpisowego czy z 200 zł na ulicy czy z 2000 z konta - jest dla mnie zwykłym złodziejem!
Dlatego są odpowiednie formy dyscyplinujące - zacznijmy oficjalnie od Policji - tutaj słabo, bo niska szkodliwość czynu. Dalej - Wydział Dyscypliny albo nasz lokalny ( tu lekka uwaga do Andrzeja Greli, aby zajął się tą sprawą - bo musimy tępić takich pseudo-brydżystów.Jeśli jednak nasi się nie zainteresują - podam sprawę do PZBS. Ostatnia forma wydaje się być najbardziej skuteczna, lecz musi być nieoficjalną - z uwagi na pół roczną przerwę w uprawianiu naszego hobby ( dalej nie powiem :lol: )

Pozdrawiam

Autor:  w_adam [ 24 października 2014, o 11:02 ]
Tytuł:  Re: Brydż u murzynów

Dwa słowa.

Mamy tu do czynienia z wieloma aspektami.
Po pierwsze nie wierzę, żeby działania zarówno Mietka jak i Jasia były specjalne. Rozmawiałem z Jasiem i powiedział, że usiadł z roztargnienia, a sędzia potem te rozdania puścił, bo a nuż przeciwnicy osiągnęliby lepszy rezultat. Rozdania wydają mi się płaskie, przeciwnicy mogli osiągnąć lepszy rezultat idąc w oczywistą obronę, drugie płaska częściówka, chociaż jak twierdzi Jasiu, gdyby chciał wykorzystać znajomość rozdania to wgoliłby końcówkę, którą łatwo wypuścić, chociaż grał to nie przeciw frajerom, tylko zwycięzcom tego turnieju. Podobnie nie wierzę, żeby Mietek kilka lat wcześniej nie kryjąc się sprawdzał protokoły nie rozegranych rozdań z chęci poznania rozkładów - zapewne sprawdzał czy dobrze wpisał - a że sięgnął nie po to rozdanie, innego wytłumaczenia nie widzę.

Osobną kwestią pozostaje co w takich sytuacjach powinien zrobić sędzia. Trafiają do mnie tłumaczenia Zdzisława (dzięki za szybką odpowiedź), z drugiej jednak strony mamy nauczkę, że być może należy do podobnych problemów podchodzić czysto proceduralnie - w końcu przepisy są po to, żeby je stosować.

Kolejny aspekt, czysto etyczny. Czy w sytuacji, gdy coś przypadkiem zobaczymy (wypadnie komuś karta itp.) mamy moralne prawo to wykorzystać? Z jednej strony nie, z drugiej czy zaimpasujemy damę którą widzimy u przeciwnika u jego partnera?? Spójrzmy na inne dyscypliny, zawodnik przed pustą bramką potknął się o sznurowadło, chyba nie będziemy czekać, aż sobie je zawiąże.

Prawo prawem, życie życiem, a gramy chyba nie w wyścigu po 20 zł na flaszkę, a dla przyjemności.

Pozdr
A

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/