Zdzislaw56 napisał(a):
Witam.W przedstawionej sprawie ja podjąłem złą decyzję dopuszczając do rozegrania wymienionych rozdań przez parę której zawodnik je poznał.Oczywiście sytuacja w której zawodnik pozna rozdanie przed jego rozegraniem jest niedopuszczalna i godna potępienia.Ja niestety zwróciłem na ten fakt uwagę zawodnikowi ale nie byłem stanowczy i podjąłem decyzję o rozegraniu tych rozdań uznając,iż para grająca w obronie może uzyskać wynik lepszy od średniej jeśli zawodnik znający rozdanie zalicytuje poprawnie to co wynika z karty,a broniący zalicytują tak jak połowa grających czyli będą grali piki. Obserwując licytację tych rozdań para broniąca nie podjęła walki do końca pasując na 4Kier.Ze swej strony teraz mogę tylko przeprosić pozostałych uczestników poniedziałkowego turnieju za zaistniałą sytuację i więcej takich decyzji nie podejmę uśredniając natychmiast rozdania które były poznane przez jakiegokolwiek zawodnika.I mam nadzieję że nie będzie to brydż u murzynów.
Zdzisław Zachwieja
Jest jedna poważna wada takiego podejścia:
- jeśli nagram > 40%, to sędzia mi zdejmie (i da nie wiaodmo ile, przedział jest zamknięty od 0 do 40)
- jeśli nagram <= 40%, to sędzia mi to zostawi
Ponadto skoro sędzia dopuścił do zagrania to rozdanie, to jednocześnie działanie sędziego stało się nośnikiem dodatkowej informacji - sędzia oczekuje, że dostanę słaby zapis. Kolejna informacja, tym razem wynikająca z protokołu (tej jeszcze nie miałem!).
Z w/w wynika, że przegrałem rozdanie gdy już do niego siadłem. Nie sądzę, żeby moja gra w tym rozdaniu była "porównawcza" z grą na innych stołach - ja np. nie będę walczył o maksa w rozdaniu, bo wiem że to zupełnie dla mnie niemożliwe.
=========================
Żeby nie było wątpliwości -
sędzia miał prawo dopuścić parę do rozegrania w/w rozdań. Zdaje się, że dla większości jest to wiedza zaskakująca. Prawo takie nadaje sędziemu przepis 16C2c i sędzia w praktyce z tego przepisu skorzystał.
Nie można jednak warunkować utrzymanie wyniku od tego czy para nagra mniej czy więcej niż 40% - warunkiem zdejmującym rozdanie jest nie jego wynik, a wpływ uzyskanej informacji na przebieg rozdania. A co za tym idzie po tym gdy sędzia uznał, że rozdanie można było rozegrać, a następnie gdy nie znalazł przesłanek skorzystania z dodatkowej informacji to
nie miał prawa zdjąć rozdania, zatem końcowy rezultat działalności sędziego należy ocenić jako prawidłowy i konsekwentny.
Do oceny sędziego pozostaje czy kibicowanie przy stole pozwala mimo wszystko zagrać normalnie rozdanie. Osobiście podjąłbym decyzję inną (choćby po to by uniknąć kontrowersji), niemniej podjęta przez sędziego decyzja była zgodna z prawem.