Re: Czy obronca sfaulował?
Mój poprzedni post był lekko OT.
Odniosłem się w nim do boiskowego cwaniactwa na pograniczu faul.
Wracając do "problemu" ...
Uważam, że zawodnik W, bez względu na faktyczną kolejność zagrań, absolutnie nie miał nad czym myśleć. Jego partner nie może oczekiwać żadnych wskazań (ew. prawdziwych ilościówek, a to nie wymaga namysłu). Jedno co może zrobić w rozdaniu, to trzymać swą jedyną wartość 10S i ew.wprowadzić w błąd rozgrywającego. Jednak wybrana przez Niego metoda jest faulem. Fakt, że w tym rozdaniu nie miało to żadnego znaczenia i utrzymanie wyniku jest OK.
Michał sugeruje "odnotowanie" delikwenta, ja proponuję wskazanie go palcem!
Pozdr.
T.