Przede wszystkim wielkie graty dla Bereta z Lulkiem.
Szkoda, że to nie w Warszawie (w tym samym czasie)
Na marginesie:
Tak bywa na tym forum, że jak ktoś (czyt.: sędzia) się potknie, to krytyki nie mają końca. Natomiast jak "impreza" jest prowadzona wzorcowo, to nikt tego nie zauważa...
BRAWO PIOTR - DZIĘKUJEMY!!!
Pozdr.
T.