Zgadzam się z Michałem w kwestii niezmieniania oficjalnych wyników.
Zgadzam się z Piotrem, że obecność sędziego miała wpływ na jego rozgrywkę.
Zgadzam się z innymi przedmówcami, że jak zwykle turniej nocny w Aleksandrowie był bardzo dobrze zorganizowany - jeszcze raz gratki dla lokalsów.
Na koniec podtrzymuję to co napisałem na samym początku, Marek z Piotrem, jako oficjalni zwycięzcy Aleksandrowa stawiają piwo i zamykamy temat.

Pozdr.
A

P.S.
Ponawiam prośbę do naszych sędziów o ustosunkowanie się do problemowej sytuacji Piotra.

Witam
Zgodnie z pkt. II.4 Regulaminu Grand Prix K-PZBS 2025 w brzmieniu:
"Uczestnikom poszczególnych zawodów, przysługuje prawo odwołania się od wyniku w ciągu 24 godzin od zakończenia zawodów. Po uwzględnieniu reklamacji następuje automatyczna weryfikacja wyniku w punktacji długofalowej i PKL. Zamiana wręczonych nagród może nastąpić jedynie za obopólną zgodą organizatora i zawodników wcześniej nagrodzonych."
Wyniki turnieju zostały zmienione (usunięta ewidentna burtówka z rozdania 31).

Pozdrawiam

Mariusz, a odniósłbyś się z pozycji sędziego do problemu Piotra?

Pozdr
A

W nawiązaniu do informacji Prezesa Zarządu K-PZBS w sprawie weryfikacji oficjalnych wyników turnieju w Aleksandrowie Kujawskim podtrzymuję swoją wcześniejszą deklarację dotyczącą zwrotu/zamiany nagród, jednocześnie informując, że Marek również podziela to stanowisko.

Dziękuję wszystkim, którzy odnieśli się do problemu dotyczącego 13 rozdania.
Dodam tylko, że przez szczegółowy opis zdarzenia chciałem jeszcze zasygnalizować brak przygwożdżenia istotnej karty fałszywki. Gdyby to nastąpiło bezpieczna jest kontynuacja kar z góry, gdyż - przy krótkości karowej - obrońca N zmuszony zostanie do pozbycia się forty kier, redukując liczbę lew w tym kolorze do 3 i kontrakt zrealizowany (w rzeczywistości bez 1).
Zgadza się Michał. Bez ingerencji sędziego kontrakt idzie i przynosi ponad 80%.

Pozdrawiam
Piotr P.

Przyznaję, że jestem pod wrażeniem. Trzecie(!) wyniki, niech będzie, oficjalne. Szczere gratulacje dla sprawcy zmiany decyzji sędziego, bo jest to wyczyn z pogranicza cudu. Miniserial rozwija się wartko i szkoda byłoby go kończyć. Mam nawet koncepcję, spójną z dotychczasową fabułą, na czwarty odcinek. Otóż, w rozgrywanych przez Piotra 3NT, których pierwotny wynik był "bez trójnoga", a w aktualnej wersji wyników jest bez jednej (swoją drogą ciekawe ile czasu ma sędzia na zmianę decyzji, bo ponad 3 dni wydaje się trochę długim okresem nawet z uwzględnieniem mało prawdopodobnego panelu) - zrzutką posiadacza D karo do A w tym kolorze był kier(!). Zagranie to uniemożliwia obłożenie kontraktu, o ile rozgrywający będzie kontynuował kara a sędzia nie obudzi obrońcy. Może zatem warto zmienić wynik na 3NT swoje. Rozwiązanie to, poza oczywistą zaletą polegająca na zbliżaniu się do rekordu Guinnessa w liczbie oficjalnych wyników jednego turnieju, zmniejszyłoby galimatias związany z przekazywaniem nagród. Albowiem pary 1 i 2 z projektu wyników nr 3 zamieniłyby się miejscami, co spowodowałoby, iż ewentualny projekt wyników nr 4 w odniesieniu do dwóch pierwszych par byłby identyczny z wersją nr 1. Niestety, nie liczyłem czy obecna para nr 3 utrzymałaby swoją pozycję czy też straciłaby ją na rzecz aktualnej pary nr 4. Gdyby jednak wszystko się powiodło, to ewentualne wyniki wg wersji nr 4 byłyby zbieżne z projektem nr 1. Czyli tak naprawdę nic by się nie stało, a ile dodatkowych emocji i zabawy.

Pozdrawiam,
ML

Cześć:)
Isia, czyli Maria Tomczewska z tej strony.
https://msc.com.pl/cezar/?p=21&pid_search=4848
Jestem sentymentalnie związana z K-P a z Aleksandrowem Kujawskim w szczególności.
I jestem TD państwowym, co możecie sprawdzić w Cezarze.
Są dwa zgłoszone problemy.
1) Burtówka - sorry. Wierzmy graczom, że są uczciwi. Wyłącznie wyników na 4 sesje? Ja osobiście na żadną sesję bym ich nie publikowała.
Ale wszyscy chcemy widzieć jak nam idzie?
No to są?

Bardzo dobrze dobrze rozumiem, że ktoś w pierniczku nie zauważył burtówki.
Bo ja jej też nie widzę.

2) Interwencja TD w sprawie fałszywego renonsu.
Tu opowieść jest dłuższa.
Interwencja była właściwa aczkolwiek przedwczesna.
Grześ P
Po rozmowie ze mną - przeprasza wszystkich uczestników tego zdarzenia.
Owszem. Widział nieprawidłowość, i musiał zareagować

Ale powinien czekać, co się będzie działo przy stole.

Impulsywnie (też gra w brydża na żywo) zareagował za wcześnie.
Za co w swoim i w Jego imieniu was - uczestników - przepraszam.
Sędziowie są żywymi ludźmi i też popełniają błędy.

Prawidłowo?
Powinien odejść od stołu i czekać na wezwanie, a jak go wezwiecie, wdrożyć procedurę, a gdyby wyście nie zauważyli faktu popełnienia FR, podejść i też wdrożyć procedurę.
Był turniej nocny i wszyscy byli już zmęczeni.

Coś o tym pisałam
Na forumbridge.pl
w moim wpisie na blogu
Pierwszym:)
https://www.forumbridge.pl/blogs/entry/ ... wy-renons/
Zapraszam na Forumbridge.pl
W celu wymiany poglądów.
Pozdrawiam serdecznie,
Isia

W końcu Ktoś ze środowiska sędziowskiego miał odwagę wypowiedzieć się na forum w mojej sprawie.

Bardzo dziękuję Isia, duży szacunek.
Zabrakło mi tylko opinii, jaki powinien być – Twoim zdaniem – ostateczny werdykt.

Całkowicie zgadzam się z Tobą, że reakcja była przedwczesna, zbyt impulsywna – co zresztą sugerowałem sędziemu na turnieju i argumentowałem podczas rozmowy telefonicznej. Dodatkowo wkradł się chaos (brak przygwożdżenia karty fałszywki, itd.). Do swoich obowiązków sędzia mógłby przystąpić już w kolejnej (trzeciej) lewie, a rozgrywający miałby klarowny obraz rozdania. Pytanie, czy wówczas przepisy pozwalają na powrót do poprzedniej lewy i wprowadzenie podjętej de facto (mam nadzieję uzupełnionej już) decyzji, czy rozgrywka przebiegałaby dalej?

W pierwszej wersji rozgrywający weźmie 8 lew i teraz rodzą się kolejne pytania: czy przysługuje mu jakaś rekompensata za błąd obrońcy?, czy strona wykraczająca pozostaje bezkarna?
Jeżeli dodatkowa lewa za fałszywkę to 3NT zrobione. Jeśli nie, to czy rozgrywający (po oddaniu na D karę) może zakazać/nakazać wyjście w kolor fałszywki? Gdyby tak było to zakaz doprowadziłby do realizacji kontraktu. Jak nie, to obrońca (po wzięciu na D karo) zmuszony zostanie do zagrania przygwożdżonej karty i - w nagrodę za popełniony błąd !!! – obłoży kontrakt, a przecież nie ma pewności gdzie jest D kier i odejściem np. w pika (widzi singla na stole) wypuści kontrakt.

W drugim przypadku (uwzględniając brak dalszych nieprawidłowości) sprawa jest prosta – 9 lew, ewentualnie 10 za fałszywkę.

Ostatecznie wynik rozdania zweryfikowany został do bez 1.

Pozostaję jednak z mieszanymi uczuciami. Przejdzie mi, ale teraz trudno wymazać ze świadomości fakt, że – w moim odczuciu - strona wykraczająca otrzymała od sędziego koło ratunkowe i pozostała bezkarna, a ja za niewinność straciłem trochę nerwów i czasu, otrzymując to co bym wziął bez zaistniałych nieprawidłowości. Samo życie...

Pozdrawiam
Piotr P.

Cześć!

Zgodnie z moją wiedzą karta fałszywego renonsu powinna zostać przygwożdżona i rozgrywający może nakazać lub zakazać gry w ten kolor. Czy tak było? Jeżeli tak to należy zagrać AK karo i jak dama nie odpadnie, oddać na D karo i zakazać gry w kiera - swoje - duży zapis. Jak kara 2-2 to jeszcze walczymy o lewę treflową (nadal zakazując gry w kiery).

Proszę o wykładnie przepisów uczonych w piśmie.

Pozdr
AB

No szacun i dla Piotra i dla Marka.
Sam widzialem jak przekazywali różnicę nagrody na ręce Wiesia Pytlińskiego (no cóż gospodarz miejsca Krzysiu Dzierżak zabronił wnoszenia i picia browarów na sali gry - więc piwa nie mogli postawić).

Pozdrawiam
A.

Prawie tak, chyba, że na damę karo weźmie właściciel przygwożdżonej karty, to będzie musiał w nią wyjść.
Nie znam rozdania i nie wiem co tam się działo.
Ale gdyby mi się wyrwało, że sama bym zwróciła uwagę na fałszywy renons,
to bym orzekła 60/60 bo to zdarzenie nastąpiło z winy sędziego.
Czasem tak trzeba.