Dokładnie tak było. Sądzę, że mniejszym błędem jest otwarcie 1 trefl niż 4pik dlatego byłem ciekawy co szanowne grono będzie otwierać.

Dla tych, którzy nie znają rozdania (nie chce im się szukać):

D109865432
KD5
---
A

trafia do:


AKW
A9873
W76
W3

Po przedpartyjnym (przeciwko czerwonym) otwarciu 4pik, chyba nie można ruszyć...
Może ktoś ma inne zdanie? Może mimo takiego bloku warto coś sprawdzać, w końcu partner tak podał bez AKW atu - coś musi chyba mieć, ale czy rzeczywiście musi?
Wg mnie nie musi, nawet nie ma prawa mieć tyle by poszło 12, nie mówiąc o 13, czy 15 odgórnych. W tych założeniach może mieć np. dwie damy z 8-9 pikami.
Wykładając "dziadka" byłem pewny, że zostanę pochwalony (taki partner to skarb ), bo jednak te 4pik pójdzie
Dlatego w swoim pierwszym poście uzupełniłem o warunki pudełka.

Pozdr.
T.

4S z tą kartą nie wchodzi w rachubę w żadnym wypadku. Jeżeli nie wolno mi otworzyć 1S, w ostateczności wybiorę 1C.
Zdaję sobie sprawę, że mając długi kolor chcemy zabrać opsom przestrzeń, ale partner nie zawsze wie czy takie 4S jest na ósmym walecie, czy na ósmym AK i dodatkowo as bokiem.
Ja w swoim arsenale mam jeszcze otwarcie 4C/D 8-9 lew na kierach/pikach. Dlatego jak otwieram 4H/S ma ono znaczenie typowo destrukcyjne, jak mam coś w okolicach 9 lew otwieram konstruktywny blok w postaci 4C/D - i wówczas po takim właśnie otworku 4D - Tomek nie miałbyś problemu z ruszeniem np. cuebidem 4H.

Pozdr
A

O teksasie południowo-afrykańskim pisałem dwie strony temu.
Co prawda z lenistwa napisałem RPA

Upieram się też przy opcji rozważenia otwarcia 4S, w czerwonych przeciwko zielonym. Nie uważałbym tego za wielbłąd, a partner z tym papierem, też miałby pretekst żeby pomyśleć...
Oczywiście w założeniu, że nie gramy otworkiem 4D

W pomarańczowych - nie wiem...

T.

Walet pik i walet kier daje końcówkę. Jeśli do wygrania końcówki starczą Ci dwa walety, ba nawet singleton pik (wtedy podział 2-1) i walet kier to karta wg mnie jest za silna na powiedzenie 4 pik nawet w czerwonych. Oczywiście rozważamy sytuację gdzie nie gramy otwarciem 4t/d jako RPA.

Pozdrawiam

Widziałem jakiś czas temu na BBO przekaz z ligi, która nazywa się dziś "Ekstra". Ludzie mieli (w korzystnych) 13 blotek w składzie 7222, i wszyscy jak jeden mąż, otwierali na pierwszym ręku 3S W dzisiejszym brydżu nie ma ziewania. Dlatego z podaną ręką 4S to otwiera się nie tylko bez Asa, ale i bez całego mariuszka... Ósma Danka to na taką licytację kawał karty... (w zielonych, w czerwonych, w pomarańczowych i w niebieskich) Ciekawe zatem, że tak niewielu chętnych ma odzywka 1C. Przecież to praktycznie rzecz biorąc końcówka z ręki, nawet jak P nie dołoży statystycznych dwóch lew, które dołożyć powinien. A jak dołoży, to wiadomo. A jak dołoży to, co dołożył, to też wiadomo. Byłem pewien, że głosy za 1S i za 1C rozłożą się mniej więcej po połowie.

Pozdrawiam, Robert

Witam, 4 pik by mi nie przeszło przez gardło, niezależnie od założeń. Jako ciekawostkę powiem , że na naszym stole przeciwnik otworzył 2 trefl acol.

Osobiście nie widzę alternatywy dla otwarcia 1S. Natomiast z otwarć alternatywnie proponowanych, za największe nieporozumienie uważałbym nie 4S, a 1C. Gościa, który otworzył Acolem należy podziwiać, ale tylko za intuicję. Nie rozpatrujmy otwarcia pod kątem dokładnie tego rozdania, gdzie akurat spisałoby się ono doskonale. To, że do końcówki wystarczy 1 walet, nie oznacza, iż ręka kwalifikuje się do silnego trefla, szczególnie w kontekście tego, że silne ba u partnera oparte na walorach w młodych może do niej nie wystarczyć, a ciekawe jak wtedy uda nam się wyhamować w 4S. Poza tym silny trefl przyrzeka trochę lew defensywnych, a ciekawi mnie gdzie je widzą zwolennicy tego otwarcia. Co do RPA, to niby ręka spełnia wymogi, ale zwyczajowo kolor powinien być nieco solidniejszy, a partner nie zawsze będzie miał AKW atu, żeby domyślić się o co biega.
ML

Ale gdzie Ty wyczytałeś, że ktoś się upiera przy otwarciu 1c. Jest oczywiście problem po otwarciu 1c z 11PC mimo, że takie zgrabne. Tutaj rozmawiamy o tym, że już mniejszym złem jest otwarcie z tą kartą 1c (mimo dalszych kłopotów z licytacją choć wydaje się, że z rozsądnym partnerem jak zaczniemy się przy pikach upierać to wreszcie da sobie spokój choć pewnie będzie w szoku jak zobaczy naszego "silnego" trefla) niż 4 pik.

Ależ, ja nie twierdzę, że ktoś się przy nim upiera. Nie chcę mi się cytować, ale były wypowiedzi typu przewidywałem pół na pół (1C a 1S). Dla mnie po prostu to jest największe zło. Pół biedy, jak partner zobaczy naszego silnego trefla. Gorzej, jak zacznie coś obronnego (przynajmniej swoim zdaniem) kontrować. Bo chyba nie będziemy się dziwić, jak będzie próbować z np.: x - xxxx - Kxxx - Kxxx. Może, za to, on się trochę zdziwić, jak przeciwnicy wpiszą od 550 (kiedy uznamy, że się nalicytowaliśmy do 4S i mamy(!) to co licytowaliśmy) do 800, gdy będziemy forsować piki. A może być jeszcze ciekawiej jak będzie miał zamiast króli kilka dam i w jakimś amoku uzna, że pasy są forsujące, bo przecież mamy olbrzymią przewagę siły:)
ML