Na wtorkowym spotkaniu brydżowym pani redaktor Małgorzata Wąsacz przeprowadziłe wywiad z członkami naszej społeczności brydżowej.
Przekazuję na forum tekst który otrzymałem do autoryzacji.
oto tekst który będzie publikowany we wrześniowym wydaniu Gazety Pomorskiej.
Brydż trenerem umysłu i charakteru Nie wyobrażają sobie życia bez brydża. To dla nich najlepszy trening umysłu, odskocznia od problemów dnia codziennego. Przekonują, że każdy, kto połknie bakcyla, nie zamieni brydża na żadną inną grę!
Obecnie w Polsce w brydża amatorsko gra wiele tysięcy osób, zawodniczo w Polsce gra około 6 tysięcy osób. Około 300 graczy mających legitymację jest zrzeszonych w Kujawsko-Pomorskim Związku Brydża Sportowego. Co tydzień, we wtorek, w jednej z bydgoskich restauracji, spotyka się około 40-50 graczy. - Gramy od 17 do 20.30, czasem nawet 21. Walczymy o punktację tzw. PKL, co nas ustawia w klasyfikacji generalnej. We wrześniu ruszy ponownie popularny turniej czwartki w lotniku. Oprócz tych spotkań cotygodniowych oraz turniejów ligowych, większość z nas codziennie gra w internecie na specjalnych portalach brydżowych. Tam występujemy pod swoimi nazwiskami lub pod pseudonimami. W sieci również prowadzona jest ranking skuteczności - mówi Michał Dolny, członek zarządu Kujawsko-Pomorskiego Związku Brydża Sportowego.
Odskocznia od kłopotów Pan Michał zaczął grać w brydża już w szkole średniej. - Brydż mnie rozwija. Wymaga skupienia, pozwala skoncentrować się. Od dwudziestu lat prowadzę własną działalność gospodarczą. Niemal codziennie stykam się z problemami, których doświadczają przedsiębiorcy w naszym kraju. Brydż daje mi odskocznię od tych wszystkich kłopotów - przekonuje Michał Dolny.
Jarosław Michałowski przyznaje, że nie wyobraża sobie życia bez brydża. Gra już od 35 lat. Jest jednym z najlepszych graczy w Polsce WK18. Jego partnerem jest Wojciech Dolny WK12. - Gram od 1968 roku. Sprawia mi to ogromną przyjemność.
Zabić za brydża by się dał Igor Lipski, brydżysta z trzydziestoletnim stażem. - Co mi daje brydż? -zastanawia się. - To świetny trening umysłu. Poza tym towarzystwo do gry jest znakomite - przekonuje.
Wiesław Paczkowski, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Brydża Sportowego, przyznaje, że stosunkowo późno zaczął grać w brydża. - Było to na pierwszym roku studiów, podczas praktyk studenckich. Mieszkaliśmy wtedy w akademiku. Z kolegą z pokoju zaczęliśmy grać systematycznie. Szybko połknąłem bakcyla. Do dziś nie wyobrażam sobie życia bez rywalizacji sportowej. Próbowałem zachęcić do gry w brydża dwie swoje córki, ale nie udało mi się - opowiada.
Szybkie decyzje jak w życiu Brydż uczy zaufania do partnera, pozwala podejmować szybkie decyzje, zupełnie jak w życiu - mówi kolejny gracz grający z własną żoną.
Michał Dolny przyznaje: - Na wtorkowe rozgrywki przychodzą również całe rodziny: mąż z żoną, ojciec z synem. Marzy nam się, by więcej pań połknęło brydżowego bakcyla. Chcemy także zachęcić do gry dzieci i młodzież. Chcemy im wpajać hasło naszego związku, że "Brydż trenerem umysłu i charakteru". Cieszymy się, że na przykład w SP nr 26 na Glinkach już działa sekcja brydżowa. W lutym tego roku zorganizowaliśmy "Ferie z brydżem" dla dzieci, które dopiero poznały zasady tej gry. Przez trzy dni zdobywały nowe umiejętności pod okiem naszych znakomitych instruktorów: Zbigniewa Mikołajczaka oraz Roberta Rychlickiego. Dzieci dostały pamiątkowe dyplomy i upominki od związku.
Internetowi gracze z całego świata Dzieci będą musiały poczekać jeszcze kilka lat zanim wystartują w rozgrywkach dla dorosłych.
W tym roku, już po raz 46 w Bydgoszczy, odbyła się prestiżowa impreza Grand Prix Polski Par w Brydżu Sportowym Łuczniczka 2009.
Kalendarz wszystkich turniejów i spotkań ligowych publikowany jest na stronie internetowej związku.
Przed nami również Zlot Przyjaciół Brydża Polopen 2009 czyli spotkanie Graczy Internetowych. W tym roku odbędą się od 7 do 11 listopada w Bydgoszczy. - Przez 5 dni będzie ze sobą rywalizować około 160 graczy nie tylko z całej Polski. Przyjadą także Grecy, Szwedzi i Czesi. Oprócz gry będą też spotkania rozmowy i przyjemne wspólne wieczory mówi Michał Dolny, główny organizator POLOPEN.
MAŁGORZATA WĄSACZ
Malgorzata.wasacz@pomorska.pl RAMKA
Brydż to gra karciana, w której bierze udział czterech graczy stanowiących dwie pary. Gracze w jednej parze starają się uzyskać wynik lepszy od wyniku drugiej pary poprzez skompletowanie jak największej ilości lew. Używana jest standardowa talia 52 kart. Gra podzielona jest na rozdania, poprzedzone tasowaniem kart. Każde rozdanie dzieli się na dwie fazy: licytację oraz rozgrywkę. Gracz, który wygrał licytację, staje się rozgrywającym i odpowiada za przeprowadzenie rozgrywki, dążąc do zrealizowania wylicytowanego kontraktu, czyli wzięcia określonej liczby lew (w zależności od stosowanego zapisu, może on również dążyć do wzięcia maksymalnej ilości lew). Partner rozgrywającego (w fazie rozgrywki nazywany dziadkiem lub stolikiem) nie może brać aktywnego udziału w rozgrywce; jego rola ograniczona jest do wyłożenia na stół swoich kart po wiście, i dokładania do kolejnych lew kart wskazanych przez rozgrywającego.
Przeciwnicy, podczas rozgrywki nazywani obrońcami, usiłują przeszkodzić rozgrywającemu w zrealizowaniu kontraktu, względnie, dążą do zminimalizowania jego zysków lub doprowadzenia do jak najwyższej wpadki. Zapis (punktacja) po danym rozdaniu ustalany jest zależnie od ilości wziętych lew w porównaniu z wylicytowanym kontraktem, a ponadto, od dodatkowych czynników (w brydżu sportowym nazywanych założeniami), które zmieniają się przy kolejnych rozdaniach, aż do zakończenia robra (w brydżu towarzyskim) lub wypełnienia określonej ilości rozdań (w brydżu sportowym, na turnieju, lub w meczu).
Zajrzyj na te strony:
http://kpzbs.host4u.pl - strona Związku Brydżowego
http://www.zlot-bydgoszcz.host4u.pl - strona ogólna o zlotach brydżowych