Hola, hola....
Mówiłam, że mam dwie duuuuże walizki...zapomnieliście
Pozdr.
Babcia Tosia

hmmmmhmmm…..

Pozwolę sobie podeprzeć się bezimiennymi cytatami z tego forum (ew. roszczenia wynikające z praw autorskich zobowiązuję się zaspokoić).

Zacznę od najprostszych zarzutów:


Nie będę znęcał się nad językiem cytatu. Do meritum. Czy naprawdę ktoś uważa, że mój post (eltosia-nie był jak widać trudnym rebusem, ale sytuacyjnie koniecznym; dla śledczych nawet adres mailowy jest bez kamuflażu, więc nie próbowałem chować się pod immunitetem bezimienności) był choć w minimalnym stopniu dyskredytującym lub wyśmiewającym ideę czy wręcz autorkę wątku? Sam jak powożę, to mam najczęściej komplet w aucie, niejednokrotnie nie tylko członków drużyny.
Chyba trzeba mieć wyjątkowe poczucie misji. Misji tropienia krytykanctwa. Może to kwestia kompleksów, może manii prześladowczej... Jeżeli chodzi o mnie, to zawsze w sposób otwarty i jednoznaczny krytykowałem na tym forum, ale nigdy kogoś, kto coś robił - jeżeli, to krytykantów. (Wyjątek to organizacja IV Turnieju Przyjaciół Brydża). M.in. Kasię za „napaść” na Jarka Ż. za organizację ligi. Oczywiście po wszystkim można napisać:


Niestety to nie działa jak spowiedź

Ale wróćmy do bieżącego wątku:





Więc wszystko zależy od tego co nas śmieszy. Niektórzy lubią kawały, które opowiada Karol S. w Familiadzie, inni pokładają się ze śmiechu po każdym zdaniu, w którym główne role grają kupa lub dupa (przepraszam). Wreszcie są i tacy, którzy lubią dowcip abstrakcyjny i sytuacyjny. Często wystarczy jeden gest, jedno słowo albo niedopowiedzenie, które wywołuje reakcję.
Ja jestem zwolennikiem tego ostatniego. Może ktoś stwierdzić, że jest on ciężki… może…każdy ma takie prawo, ale pozostaje kwestia intencji. Ja nigdy nie miałem na celu wykpiwania osób, co do ich słów to już inna bajka. W innym wątku (blondynka z Wybrzeża) zapewniałem, że nie urządzam sobie „wycieczek personalnych”. Nie pozostaje mi nic innego, jak podtrzymać tę deklarację. Nie powiem garbatemu: „dokąd idziesz z tym plecakiem”, innemu :”twój uśmiech kompromituje Twojego dentystę”. Nie wnikając w psychologiczne studia poczucia humoru i próby określania na tej podstawie osobowości, stwierdzę tylko, że albo się je ma albo nie.

I dalej:


Być może dlatego, że:
, to


1. nie szczekam, nie gryzę, nie wdaję się w pyskówki.
2. zauważone przez Ciebie jakieś „ale”, to co?
- odpowiedzi na
a. „dlaczego Łuczniczka nie jest Łuczniczką”?
b. "faux pass" Macieja?

ad. a -jak inaczej odpowiedzieć na pytanie typu: „kto zabił Morze Martwe?”?
ad. b -to tylko mała konterka na małą krytykę.

Reasumując, mała dygresja:
myślę, że nie przeżyłbym (na pewno bylibyśmy „po rozwodzie”) gdybyś była w zeszłym sezonie w drużynie KKKN i teraz miałbym z Tobą taki „problem” jak z Aaaaalishą (wątek niżej). Myślę, że ci, którym Bozia poskąpiła poczucia humoru, odrobiny dystansu do siebie i pewnej dozy autoironii, mają ciężej w życiu, a już na pewno ich otoczenie.
To byłoby na tyle mojego grafomaństwa w tej kwestii.

Pozdrawiam i życzę wszystkim więcej uśmiechu
Tomek.

Kasia, Michał - nie podzielam waszego oburzenia dowcipem Tomka - vide babci Eltosi.
Ja się osobiście uśmiałem i nie widzę w tym nic zdrożnego - uważam, że wasza reakcja była mocno przesadzona.

Niniejszym Tomek możesz spokojnie "używać" sobie w podobnym tonie na moich wypowiedziach, bez obawy ostrego sprzeciwu

Pozdr

A

Cześć!

Ja uważam, że Tomek trochę przesadza, stara się zaistnieć w prawie każdym wątku, czasami chyba trochę na siłę i z różnym skutkiem, robiąc z naszego formy - onetowski chat - gdzie ludzie nudzący się w domu lub w pracy, piszą bzdety, chyba nawet nie czytając artykułu do którego się odnoszą.
Zróbmy dział "Dla znudzonych" lub "Dla szukający zaczepki" albo coś w tym stylu i piszmy, dowolne rzeczy, na dowolny tematy, po dowolnej ilości alkoholu. Jak ktoś będzie chciał dostać odpowiedź od eltosi to tam zmieści swój wątek

Pozdr
Adam

Pisząc słowa

chciałem zaledwie dotknąć problemu z którym często spotykam się w naszej brydżowej społeczności.
Niewielu jest wśród nas osób które bezinteresownie działają na rzecz i korzyść naszego hobby.
Spotykam się jednak nagminnie z bardzo brutalnie wygłaszanymi poglądami o umiejętnościach gry innych.
Paskudny język,wyzwiska,poniżanie partnerów to niestety zbyt częste zjawisko na spotkaniach brydżowych.
Dlatego tak bardzo chciałbym aby nawet drobne przejawy sympatii i koleżeństwa nie były wyśmiewane lecz doceniane.
Tomku wiesz ze cenię sobie Twoje poczucie humoru i nie było moją intencją przygadywanie Tobie lecz chciałem w ten sposób pokazać że dla mnie każde nawet najdrobniejszy przejaw dobra był doceniany.
Chciałbym również podkreślić mocno z bezinteresownych działań np. działania na rzecz szkolenia młodzieży które cieszą mam wrażenie nas wszystkich.
Kasiu .
Tak trzymaj.Kiedyś korzystałaś z pomocy innych teraz dajesz sama okazję aby wspomóc innych .Dla mnie jest to motywacja by działać dalej i nadal wierzyć w człowieka.

Oczy się mnie szeroko rozwarły mózg się zmroził a ciary po plecach przejszły po przeczytaniu postu z zaprzyjaźnionego Grudziądza. Tomek, jak ta sprawa będzie się rozwijała w takim tempie to zapewne jutro przeczytamy cytaty art. z kk z dokładnym wskazaniem "kara od lat 3 do 12"

Panowie i panie, joke is joke.
Czy Tomek kogoś obraził, obśmiał, używał niegrzecznych słów?? ja tam nic takiego nie znalazłem.

Babciu Tosiu podaję mój nr tel. 667 571 233, zadzwoń, myślę, że znajdziemy miejsce i dla ciebie i dla twoich dwóch walizeczek w drodze do Energetyka w jakimś aucie z Fordonu.

Tomek do ciebie na zakończenie joke: wiesz co mówi kat to wieszanego właśnie skazańca??
Głowa do góry!!!

A

Podpisuję się pod opinią Adacha. Od siebie dodam, że poziom dowcipu Eltosi jest porażający.

I znowu ten nieszczęsny alkohol w głównej roli. Tomek masz prawo pisać tylko po 0,33 litra piwa, broń Boże po 0,5 . No wiesz z podłogi ciężko jest napisać cokolwiek sensownego.



Zobacz Adach, ale jakby nie patrzeć temat "onetowski" i jesteś .

Najwyraźniej to jest bardziej interesujące od tematów brydżowych.

Pozdr

Ja również podzielam zdanie Adacha. Przecież posty eltomka nie są nawet w 10% tak merytoryczne jak te Adacha, np

pozdrawiam

Ech, Maciej, to był świetny post. Nie opowiedziałem, bo nie wiedziałem jak zinterpretować drugi cudzysłów:)