Kujawsko-Pomorski Związek Brydża Sportowego
http://forum.kpzbs.host4u.pl/

Gwiazda
http://forum.kpzbs.host4u.pl/viewtopic.php?f=1&t=324
Strona 2 z 2

Autor:  w_adam [ 7 listopada 2011, o 12:18 ]
Tytuł:  Re: Gwiazda

Patrząc zatem z boku błąd został naprawiony - mam nadzieję, że Piotr tak jak rozpoczął ten wątek dopisze kilka słów, aby go zakończyć.
Z jednej strony popełniony został przez Czesława błąd, ale z drugiej ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi, a grać chcemy wszyscy, kwestią otwartą pozostaje kto nam te tury zorganizuje. Nie dopatrujmy się więc w takich sytuacjach czyjejś złej woli, a wspierajmy tych którzy chcą coś robić dla nas wszystkich.

Pozdr
A

Autor:  PiotrS [ 9 listopada 2011, o 15:35 ]
Tytuł:  Re: Gwiazda

Wywołany do tablicy potwierdzam, że przed turniejem w Szubinie pan Czesław Bury raz jeszcze przeprosił za zaistniałą sytuację i wręczył należną gratyfikację.
W imieniu partnera i własnym dziękuję. Sprawę uważam za zakończoną.
Za nie rozwiązany uważam natomiast problem rozstrzygania sporów. Swego czasu Zarząd KPZBS zalecił, by przed turniejami powoływać komisję odwoławczą. Zalecenie pozostało bez realizacji. Przypadek „Gwiazdy” nie jest typowy i tutaj specjalnie nie pasuje, jednak dla mnie, chociaż rzadko gram w turniejach, był to co najmniej piąty przypadek w ciągu ostatnich trzech lat, w którym poczułem się pokrzywdzony.
Często do mnie zwracają się brydżyści o interpretowanie przepisów w określonym przypadku. Powstaje interpretacja ułomna, gdyż opiera się na stanowisku jednej strony.
Uważam, że powoływanie panelu eksperckiego pod przewodnictwem zawodnika o najwyższym WK jest celowe. Do zespołu tego zawodnicy, a także sędziowie, mogliby się zgłaszać o zinterpretowanie zaistniałego zdarzenia także w przypadkach, gdy nie jest składane odwołanie.
PiotrS

Autor:  MarcinW [ 9 listopada 2011, o 16:32 ]
Tytuł:  Re: Gwiazda

Jest chyba bardzo mało zawodników o wysokim WK i jakiejkolwiek znajomości prawa. Nie będę wspominał o dobrej znajomości prawa. Dobrej, czyli nie wybiórczej.

Aktualny system przewiduje, ze w sytuacjach niejednoznacznych sędzia sam konsultuje się z kolegami po fachu, a w razie czego dzwoni do ostatecznie wyroczni - jedynego w Polsce sędziego klasy A! .

Osobiście uważam komisje odwoławcze za pozytywnej zjawisko (ułatwiają życie sędziemu), niemniej muszą to być komisje wyjątkowo biegłe w prawie i jednocześnie nie zadufane w sobie na tyle by nie konsultować się z dobrymi zawodnikami (niejednokrotnie komisje odwoławcze przyjmują coś za oczywiste podczas gdy nie powinny). Gdy obserwuje się zamorskie działania komisji odnosi się wrażenie, że wyłapują one sporo elementarnych błędów popełnionych przez sędziów. Gdyby sędziowie Ci zwyczajnie się skonsultowali z kolegami - takich głupot by nie popełnili.
Jednocześnie komisje niejednokrotnie poprawiają dobre werdykty na werdykty złe, czy też wydają orzeczenia zgoła nielegalne (nawet gdy wśród nich zasiadają członkowie Komisji Sędziowskiej WBFu).
Naturalnie nie brakuje decyzji dobrych, bardzo dobrych i wręcz wzorcowych, niemniej takie da się uzyskać przy konsultacji telefonicznej z innymi sędziami.

Pozostaje jeszcze pewna drobna kwestia - jest bardzo mało imprez na których jestem w stanie wyobrazić sobie powołaną na miejscu komisję odwoławczą, która byłaby w stanie wydać werdykt choć w połowie tak dobry jak ten, który wydał skład sędziowski.

Autor:  Adach [ 9 listopada 2011, o 17:55 ]
Tytuł:  Re: Gwiazda

Prawo odwołania od czyjejkolwiek decyzji, jest prawem podstawowym w każdej dziedzinie życia - w naszej dyscyplinie sędziowie dla sędziów ustalili brak możliwości odwołania od decyzji sędziego - co jest co najmniej dziwne.

Czy komisja odwoławcza będzie trochę lepsza czy trochę gorsza - to już sprawa jakości turnieju - ale będzie.


PS
Czy w ostatnim akapicie piszesz o imprezach, zawodnikach i sędziach z okręgu Kujawsko-Pomorskiego? ;)

Autor:  MarcinW [ 10 listopada 2011, o 12:36 ]
Tytuł:  Re: Gwiazda

Cytuj:
Prawo odwołania od czyjejkolwiek decyzji, jest prawem podstawowym w każdej dziedzinie życia

Nie przypominam sobie takiego prawa.

Cytuj:
Czy komisja odwoławcza będzie trochę lepsza czy trochę gorsza - to już sprawa jakości turnieju - ale będzie.

Również na turniejach bardzo wysokiej jakości trudno o dobrą komisję. Zawodnicy o WK większym lub równym 4 to stali rozmówcy każdego sędziego, więc mimo relatywnie krótkiego stażu sędziowskiego zdarzyło mi się słuchać już dziesiątek arcymistrzów z aktualnej ekstraklasy i I ligi, których święte przekonanie co do niesłuszności mojego werdyktu nie miało wiele wspólnego z Międzynarodowym Prawem Brydżowym. Np. udało mi się ustalić bycie jednocześnie arcymistrzem międzynarodowym i członkiem Głównej Komisji Sędziowskiej PZBS nie oznacza, że człowiek cokolwiek więcej z tego prawa kojarzy.

Cytuj:
PS
Czy w ostatnim akapicie piszesz o imprezach, zawodnikach i sędziach z okręgu Kujawsko-Pomorskiego?

Nie mam pojęcia jaki jest poziom znajomości prawa wśród sędziów KP, ale zwykle istnieje stała zależność. Wiedza sędziów > wiedza zawodników (gdzie wiedza dotyczy MPB). Wiem z doświadczeń w moim okręgu, że czasem bywają sędziowie w najlepszym wypadku słabi, ale jeśli potrafią poradzić się kolegi po fachu, to zwykle udaje się naprawić nieszczęście.

PS
Istnieje też inna ciekawa zależność:
im lepszy werdykt tym mniej zadowolone są obie strony :D

Autor:  Adach [ 10 listopada 2011, o 15:14 ]
Tytuł:  Re: Gwiazda

MarcinW napisał(a):
Cytuj:
Prawo odwołania od czyjejkolwiek decyzji, jest prawem podstawowym w każdej dziedzinie życia

Nie przypominam sobie takiego prawa.


Oczywiście, że możesz nie znać takiego prawa - podobnie rozumując można nie znać prawa do np. oddychania - ale pozostańmy przy logicznym rozumowaniu :roll:

Nie wiem do ilu kolegów po fachu możesz zadzwonić w niedzielę w porze obiadowej w sprawie tak "ważnej" jak np. ile lew dopisać za nietypowe 2 fałszywki, ale myślę że jest wielu sędziów mających problem ze znalezieniem konsultantów. W wielu przypadkach nie trzeba być wybitnym znawcą MPB, wystarczy wiedza brydżowa (a jak powszechnie wiadomo umiejętności i wiedza brydżowa sędziów < umiejętności i wiedza brydżowa zawodników - niejako z definicji), a taką wiedzę, z dużym prawdopodobieństwem, będą posiadali członkowie komisji odwoławczej.

Komisja taka ma pomóc sędziemu w podejmowaniu prawidłowych decyzji, a zawodnikowi dać poczucie "bezpieczeństwa" nawet jeżeli nie jest lubiany przez sędziego prowadzącego dane zawody.

PS
Sorry, ale nie wiem kto kryje się po nickiem "MarcinW" - może mi ktoś przypomnieć?

Pozdrawiam
Adam Błachnio

Autor:  MarcinW [ 23 listopada 2011, o 16:15 ]
Tytuł:  Re: Gwiazda

Adach napisał(a):
Nie wiem do ilu kolegów po fachu możesz zadzwonić w niedzielę w porze obiadowej w sprawie tak "ważnej" jak np. ile lew dopisać za nietypowe 2 fałszywki, ale myślę że jest wielu sędziów mających problem ze znalezieniem konsultantów.

Przynajmniej czterech międzynarodowych i drugie tyle państwowych klasy A. Dalej nie będę szukał myślami...
Jeśli to rzeczywiście byłyby fałszywki, z którymi bym sobie nie radził (na ostatniej kursokonferencji w San Remo było kilka ciekawostek z paradoksami fałszywkowymi), to nie widzę powodu by się nie skonsultować.
Ponadto w przypadku większości turniejów nie ma konieczności podania ostatecznych wyników zaraz po turnieju (z uwagi na np. rozdanie nagród / ceremonię zakończenia). W takich przypadkach można swobodnie podać decyzję po dniu, dwu czy trzech - nic nie stoi na przeszkodzie.

Adach napisał(a):
W wielu przypadkach nie trzeba być wybitnym znawcą MPB, wystarczy wiedza brydżowa (a jak powszechnie wiadomo umiejętności i wiedza brydżowa sędziów < umiejętności i wiedza brydżowa zawodników - niejako z definicji), a taką wiedzę, z dużym prawdopodobieństwem, będą posiadali członkowie komisji odwoławczej.

Pozwolę sobie nie zgodzić się. Zadowalająca znajomość przepisów (niekoniecznie wybitna) połączona z umiejętnością czytania ze zrozumieniem jest wyjątkowo cenna i praktycznie gwarantuje dobre werdykty, czego nie można powiedzieć o wiedzy brydżowej (znam przynajmniej kilka konkretnych przypadków). Naturalnie wysokie umiejętności brydżowe ułatwiają sędziowanie, ale nie w zakresie wydawania werdyktów, tylko podczas ich przygotowywania - łatwiej dostrzec konsekwencje różnych działań, określić pulę możliwych scenariuszy etc. Ostatecznie jednak i tak sędzia skazany jest na panel. Szczególnie, gdy jest lepszym zawodnikiem od tego, który ma być sprawdzony w panelu. Komisje odwoławcze bardzo często popadały w brydżowe samouwielbienie wydając werdykty zupełnie oderwane od rzeczywistego poziomu zawodnika. Odchylenia bywały w obie strony.

Adach napisał(a):
Komisja taka ma pomóc sędziemu w podejmowaniu prawidłowych decyzji, a zawodnikowi dać poczucie "bezpieczeństwa" nawet jeżeli nie jest lubiany przez sędziego prowadzącego dane zawody.

Jeśli sędzia podejmuje decyzję patrząc przez pryzmat prywatnych odczuć względem zawodnika, to zasługuje na potępienie i ognie piekielne. W praktyce niestety faktycznie sędziemu wiele nie można wtedy zrobić (są regulacje, ale martwe). Inna sprawa, że nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, w której spotykamy się z widoczną sędziowską prywatą i ten sędzia prowadzi jakiekolwiek istotne imprezy...

Adach napisał(a):
Sorry, ale nie wiem kto kryje się po nickiem "MarcinW" - może mi ktoś przypomnieć?

Marcin Wasłowicz z pomorza. PID 13650.
Profil na ForumBridge.pl
Uprawnienia sędziowskie zdobyłem w Kujawsko-Pomorskiem.
Czasami ktoś z KP się ze mną konsultuje (czasem sprawy czysto orzecznicze, czasem chodzi o obsługę programów liczących).

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/